Miód z mniszka lekarskiego


  Niektórzy sobie myślą, że 500 kwiatków to musi być ciężko nazbierać😃otóż nie. Nie zajmuje to wcale wiele czasu jeśli znajdziemy gdzieś skupiska tych kwiatków.  Zbierać najlepiej w maju i tam gdzie kwiaty nie są dotknięte opryskami, spalinamy czy innymi zanieczyszczeniami. Ja spędziłam miły czas na wsi  zbierając kwiaty. Miodek jest przepyszny i Baaardzo wartościowy, więc warto mieć taki w zapasie na zimę. Możemy go dodawać do herbaty, bądź owsianek na śniadanie. Taki miodek z mniszka niewiele różni się smakiem i konsystencją od pszczelego a jaka radość, że możemy sami miodek przyrządzić🙂🎉



Skł;
500 kwiatów mniszka lekarskiego
1 l wody
1 kg cukru
1 cytryna

Kwiaty zrywamy bez łodyżek, gdyż zawierają w sobie mlecz, który jest gorzki.  Zebrane kwiaty najlepiej rozłożyć na gazetach na powietrzu, aby pouciekały sobie robaczki, których jest w mniszku dość sporo. Następnie przeplukujemy jeszcze kwiaty, żeby wypłynęły ewentualne robaki, ale niezbyt długo. Następnie zalewamy kwiaty 1l wody i gotujemy na małym ogniu 15 min. Pod koniec gotowania dodać cytrynę pokrojoną nieobraną w plastry. Po tym czasie zestawiamy mniszka z ognia studzimy i przechowujemy w chłodnym miejscu, lub lodówce min 5 godz, najlepiej 24 h.
Odsączamy sok przez gęste sitko i dodajemy do niego cukier. Gotujemy ok 2-3 h, aż sok zacznie gęstnieć i przypominać konsystencją miodek. Przelewamy gorący miód do słoików (oczywiście wyparzonych), zakręcamy i odstawiamy do góry dnem do ostygnięcia.

Komentarze

Popularne posty